Dobrzy znajomi otwierali gazetkę "dzieciową", więc zadzwonili do mnie z pytaniem, czy nie napisałbym felietonu jako ojciec...
Był styczeń 2010 roku i właśnie startowałem z nowym planem na życie: pracować przede wszystkim dla siebie - tworzyć własne projekty, zarabiać ze zleceń, fuch i pomniejszych fuszek. Kumpela, z którą kiedyś pracowaliśmy w tej samej redakcji zaproponowała mi pisanie felietonów (cykl "Tata widzi to tak”) w piśmie, które właśnie uruchomiła na warszawskim rynku. "Maluch w Wielkim Mieście” ma już pół roku, więc podrósł, zwiększył objętość i robi się coraz ładniejszy. Do kolejnych numerów przygotowuję po artykule, czasem po dwa. Są one związane z turystyką i aktywnym wypoczynkiem rodziców z małymi dziećmi. Każdy kto ma dzieci i chciałby poczytać "Malucha”, może ściągnąć sobie gazetę w wersji elektronicznej ze strony wydawnictwa: www.mwwm.pl
R. Sz.